Witam
na moim nowym blogu!!! Od niedawna mam obsesję na punkcie fanfiction z
Harry'ego Pottera (szczególnie Dramione). Dlatego też sama postanowiłam zacząć
coś pisać. Moim pierwszym opowiadaniem będzie "Odcienie szarości",
ale w międzyczasie postaram się dodawać także jakieś miniaturki. Opowiadanie będzie się także pojawiało na wattpadzie (
KLIK) . Nie przedłużając, zapraszam na pierwszy rozdział!!!😊😊😊😊
Z ciekawości, jakie opowiadania czytałaś, które najbardziej Ci się spodobały? Nie mówię, że sama je przeczytam, ale nie mówię też, że ich nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńI robiłaś testy (ale te w miarę dobre, wiadomo) na to, do jakiego domu przynależysz? Strzelam, że jesteś z Hufflepuffu. Oczywiście, nie znam Cię zbytnio i mogłam nie trafić.
Z polskich opowiadań najbardziej podobały mi się "Gdy jesteśmy sami", "Obsługa klienta", "Miłość to jedna dusza w dwóch ciałach", "Auror z wymiany". Jeśli chodzi o historie po angielsku, moją uwagę szczególnie zwróciły "Arrogance and Ignorance", "Simply Irrestible", "Apartment 23 and 24", "Tutoring a Malfoy".
UsuńRobiłam test na Pottermore i wyszło mi, że powinnam należeć do Gryffindoru.
Nie wiem, czy wszystkie są o miłości, bo to dość popularne w fanfiction, zauważyłam (ciekawe, dlaczego...), ale i tak pewnie nie są. Zaraz zerknę na początkowe komentarze pod tymi pracami i się przekonam, o czym mniej więcej to może być - no chyba że autor załączył opis.
Usuń,,Tutoring a Malfoy” (w sumie to chyba w porządku mam cudzysłów, skoro głównym językiem jest w tym komentarzu polski, ale będę musiała o tym poczytać, uff) brzmi jak jakaś komedia, najbardziej przypadają mi do gustu te czarne, natomiast ,,Obsługa klienta” zapewne ma niewiele wspólnego z serialem ,,Lista klientów”, którego nie oglądałam, ale pamiętam tytuł.
Na Pottermore wyszedł mi Slytherin i w innych testach jest podobnie. Albo Slytherin albo Ravenclaw, co mnie trochę dziwi, bo nie jestem pewna, czy do Ravenclawu to ja się nadaję. W jednym teście, który pokazywał procenty, Slytherin i Ravenclaw wyszły mi prawie po równo, z lekką przewagą Slytherinu. Najmniej mam ponoć cech Gryffindoru, hmmm... Dość dziwnie to wygląda, bo myślałam, że Gryfoni i Ślizgoni są bardziej do siebie podobni. Tak poza tym, nie rozumiem, dlaczego ktokolwiek ze Slytherinu uważałby Puchonów za najgorszych, no ale tak czasem jest, że ktoś jest idiotą i przekonuje innych do swojej ,,idiotowatości”. W rzeczywistości Puchoni to jedni z najbardziej wartościowych ludzi.
I haha, to jest zabawne, ale mam węża jako awatar nie tylko dlatego, że jestem ze Slytherinu. Taki przypadek, że po prostu lubię węże. :)
Aha... czyli wszystkie z tych historii to Dramione. Wciąż nie wiem, które jest najlepsza, więc będę musiała się im bliżej przyjrzeć, ale wiesz, wykonałam taki szybki przegląd, by się dowiedzieć, z czym mam do czynienia.
UsuńEh, szkoda, że nie można edytować wiadomości. Ciągle wkradają się jakieś głupie literówki.
Usuń